Category: "Ziemowit bloguje"
Zabytki w obiektywie - atrakcyjne mimo przeszkód
Fotografia zabytków często polega na przypadkowym trafieniu w odpowiednie miejsce o odpowiednim czasie. Wtedy wychodzą najlepsze zdjęcia, które na długo pozostają ozdobą portali fotograficznych.
Dawno temu, w początkach mojej przygody z fotografią, kolega odstąpił mi zlecenie, bo miał ich za dużo i nie zdążyłby.
Budowla była mało ciekawa: wysoki budynek ze spadzistym dachem i szaro otynkowanymi ścianami. Tynk gdzieniegdzie poodpadał ukazując ceglane placki. Okna istniały, ale na zasadzie: każde z innej parafii i pod względem kształtu, i pod względem materiału. Znałem tę ruinę i opóźniałem zdjęcie jak mogłam, bo wiedziałem, że nic ciekawego nie zrobię. Nagle zadzwonił kolega, który odstąpił mi zlecenie - fota ma być najpóźniej na jutro, bo pojutrze on musi ją oddać (robiłem to na zasadzie podwykonawstwa). A tu jak na złość deszcz. Pojechałem pod budowlę mimo tego - coś musiałam wyrzeźbić. I tu zaskoczenie - naokoło świeciły latarnie, a w padającym deszczu wszystko wyglądało całkiem atrakcyjnie. Kilka zdjęć, niezłych, udało się zrobić. Następnego wieczoru deszcz przestał padać. Pojechałem jeszcze raz pod budynek. No i zdarzył się cud: na zachodzie niebo się przetarło, a w zachodzącym słońcu wstrętne różnorodne szyby w budynku zaczęły prawie płonąć, kiedy odbijały blask. Do tego granatowe od deszczowych chmur niebo. Oczywiście skorzystałem z okazji.
Sytuacja powyżej to był przypadek. Byłem dwa razy w odpowiednim miejscu i czasie. Warto zaufać przypadkowi, bo mogą się zdarzyć całkiem fajne rzeczy. A moje zdjęcia z szybami rozświetlonymi zachodem słońca wiszą na miejskim portalu i są przykładem, jak można ciekawie pokazać nieatrakcyjną rzecz.
Jak wydrukować zaproszenia?
Stworzenie własnego zaproszenia wbrew pozorom nie jest takie trudne. Coraz więcej osób decyduje się na tego typu praktykę, ponieważ to właśnie dzięki temu możemy zyskać unikatowe zaproszenie, które nigdy jeszcze nie ujrzało światła dziennego. Autorski projekt to doskonały sposób na zaprezentowanie swoich umiejętności. Zatem w jaki sposób stworzyć takie zaproszenie oraz jak je wydrukować?
Warto pamiętać, iż obecnie dostępnych jest bardzo wiele różnorodnych programów graficznych, za pomocą których możemy stworzyć własne zaproszenia. Jest to bardzo ważne, aby wybrać odpowiedni program, ponieważ wiele z nich przeznaczonych jest dla nieco bardziej zaawansowanych użytkowników i niekoniecznie za pierwszym razem możemy sobie z tym poradzić. Jednak jeżeli nie jesteśmy zbyt zaawansowani w wykonywaniu takich zaproszeń, możemy skorzystać także ze zwykłego edytora teksów. Także w nim da się zaprojektować zaproszenie. Obecnie na rynku powstało bardzo wiele różnorodnych firm, gdzie możemy zaprojektować oraz wydrukować nasz projekt zaproszenia. Bardzo szybko można znaleźć je w internecie.
Jednak należy mieć również świadomość tego, iż obecnie bardzo wiele drukarek także ma możliwość wydruku tego typu zaproszeń. Powinniśmy w tym celu kupić jedynie odpowiedni papier. Możemy o to zapytać także w sklepie komputerowym, jeżeli od początku do końca chcemy zrobić takie zaproszenie sami. Z pewnością tak samodzielnie zaprojektowane zaproszenie zrobi na naszych gościach ogromne wrażenie, a my będziemy mieć dużą satysfakcję z tego, że zrobiliśmy coś w końcu sami.
Obecnie zakup zaproszeń na ważne okazje wcale nie jest taki trudny. Tego typu produkty są bardzo różnorodne, a przede wszystkim są one dostępne w praktycznie każdym sklepie. Jednak jeżeli chcemy stworzyć swój własny, autorski projekt powinniśmy zdecydować się na zaprojektowanie zaproszenia samemu. Tylko dzięki temu będziemy czuli, że zaprojektowane przez nas zaproszenie zawiera cząstkę nas i będzie ono zdecydowanie bardziej spersonalizowane.
Bezbłędny druk ulotek
Mówi się, że człowiek uczy się na własnych błędach. Dodam od siebie, że niestety najczęściej boleśnie. Grafik też człowiek, więc mi też czasem zdarzały się jakieś błędy czy przeoczenia. Inne przysłowie mówi, że nie myli się ten, co nic nie robi. I tego się trzymajmy.
Ulotne spady
Na całe szczęście nigdy nie zdarzyło mi się przeoczenie tak niezwykle istotnej dla druku ulotek rzeczy, jaką są spady. Mówię tu o prawdziwym szczęściu, ponieważ wbrew pozorom jest to bardzo często pomijany element w plikach przekazywanych do druku. Fizycznie to prawdziwy drobiazg- 2 lub 3 mm papieru. Ten drobiazg ma jednak duże znaczenie. W praktyce druk ulotek bez właściwie (lub wcale) oznaczonych spadów to prawdziwy dramat. Może się bowiem okazać, że przy wycinaniu w drukarni na krawędziach ulotek pojawią się białe paski, co psuje cały efekt wizualny. Zleceniodawca też nie będzie raczej zadowolony z faktu, że z winy grafika będzie musiał reklamować swoje usługi zdefektowanym projektem, a przecież pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz.
Nieodzowne spady
Zastosowanie spadów to absolutna konieczność w projektach, w których tło jest inne niż białe i dochodzi do samej krawędzi projektu. Prawdziwymi winowajcami wymuszającymi ustawianie spadów są tak naprawdę gilotyny i krajarki introligatorskie, a raczej pewna niedokładność ich pracy. Ponadto papier ułożony do cięcia w stos ulega pewnym mikro-przesunięciom, co oczywiście nie jest winą grafika, ale dzięki spadom może on uchronić wydruk przed wystąpieniem niedokładności.
Ulotne ulotki
Ulotki zalewają nasze skrzynki pocztowe, poniewierają się na wycieraczkach pod drzwiami, zapełniają reklamówki z makulaturą. Jaka musi być ta idealna, która od razu nie trafi do kosza?
Co?
Papier: zasadą jest, że im mniejsza ulotka, tym musi być trwalsza, a papier grubszy. Większa płachta, nawet złożona, niszczy się wolniej niż format wizytówkowy. Ponadto taki format łatwiej znaleźć, jeśli jest drukowany na kartoniku.
Jakie?
Jeśli ulotki mają być małe - to bardzo kolorowe (chociaż bez przesady, bo staną się nieczytelne) i dość sztywne. Przy większych formatach można sobie pozwolić na ograniczenia barwne albo pomyśleć o czymś monochromatycznym. W każdym wypadku koniecznie trzeba uważać na jakość zdjęć, jeśli mają być - w im większej rozdzielczości, tym lepsze i czytelniejsze. Pomijając fakt, że muszą być profesjonalne, a nie z gatunku "u cioci na imieninach".
Oooo!
Ulotki mają zainteresować. Już na pierwszy rzut oka. Czekam na chwilę, kiedy do moich rąk trafi ulotka trójkątna lub okrągła. Z samej ciekawości, dlaczego jest taka dziwna, zapoznam się z jej treścią. Niestety, koszt ulotki o nietypowym kształcie jest wyższy, niż klasycznej, gdzie podstawą podziału jest format A0. Spowodowane to jest odpadem papierowym, którego już do niczego nie można wykorzystać.
Jak i ile?
Jeśli nakład jest niewielki i "ulotny", czyli jednorazowy lub nie częstszy niż 2-3 razy do roku, wystarczy własny projekt i dobra drukarka znanej marki, która przyjmie papier odpowiedniej grubości i nałoży folię, by powstał efekt "lakierowania" - o ile tego chcemy. Wówczas można się pokusić o 3-5 tysięcy sztuk jednorazowo, zachowując dobrą jakość. Jeśli produkcja ma liczyć jednorazowo dziesiątki tysięcy, lepiej zostawić wydruk profesjonalnej firmie.
Za ile?
Na koszt składa się kilka czynników: papier, kolor, projekt, kształt, nakład i termin. Drukarnie biorą też pod uwagę fakt pracy dla stałego klienta - ten może liczyć na rabaty czy skrócenie terminu realizacji zlecenia. Koszt wydruku ulotek na cienkiej kredzie, kolorowych obustronnie, formatu A5, waha się od 1300 zł netto/1000 szt. Im więcej, tym taniej.
Zasada "złotej godziny" wykorzystywana w fotografii krajobrazowej
Fotografia krajobrazowa - znacznie różniąca się od portretowej, reklamowej, produktowej lub statycznej - rządzi się swoimi prawami i jako taka wymaga przestrzegania kilku podstawowych zasad. Jednym z najważniejszych elementów udanego zdjęcia pejzażowego jest odpowiednie światło, które w bardzo dużym stopniu decyduje o tym, czy dane ujęcie można zaliczyć do udanych czy też nie. Nawet najpiękniejszy krajobraz uwieczniony w ostrym popołudniowym słońcu straci swój cały urok i stanie płaski, nieatrakcyjny i banalny. Dlatego też wszystkim zwolennikom fotografowania krajobrazów polecam robienie zdjęć w tak zwanej złotej godzinie.
Czym jest owa tajemnicza złota godzina, do której tak chętnie odwołuje się fotografia krajobrazowa? Otóż jest to czas bezpośrednio po wschodzie słońca lub kilkadziesiąt minut przed jego zachodem. W tych dwóch okresach doby promienie z nisko zawieszonego źródła światła tworzą długie i delikatne cienie, które w przepiękny sposób podkreślają fotografowane szczegóły scenerii. Dodatkowo światło w owej złotej godzinie ma zdecydowanie cieplejszą barwę, co sprawia, iż uwieczniany krajobraz jest dużo bardziej przyjazny dla odbiorcy, niż ten fotografowany w ostrym świetle dnia.
Dodatkową zaletą fotografowania pejzażu w ściśle określonych godzinach jest możliwość uchwycenia niezwykle przepięknych widoków. Wykonywanie zdjęcia o świcie pozwala na uchwycenie kropel rosy lub porannej mgiełki, natomiast fotografowanie o zmierzchu pozwala zaobserwować rozkwitanie kwiatów i łagodne przechodzenie dnia w wieczorowa porę. Oba zjawiska mają w sobie tak dużą magię, iż nie wymagają żadnych późniejszych udoskonaleń.